Rozwód bez orzekania o winie

W publikowanym niedawno artykule Rozwód z orzeczeniem o winie przedstawiliśmy szereg powodów, które upoważniają do złożenia pozwu o rozwód z wyłącznej winy pozwanego. Były wśród nich m.in. małżeńska zdrada, porzucenie małżonka, nadużywanie alkoholu, przemoc i brak pomocy. Bardzo często zdarza się jednak tak, że w małżeństwie nie pojawia się żadna z tego typu okoliczności, a małżonkowie chcą się rozstać po prostu dlatego, że nie odnaleźli w małżeństwie oczekiwanego szczęścia, spełnienia i satysfakcji.

Jeśli jesteśmy przekonani, że nie jest to chwilowy kryzys i dalsze trwanie w małżeństwie na pewno nie zmieni naszych odczuć, a może jedynie pogłębić nasze rozczarowanie i frustrację, wówczas zasadne może być złożenie pozwu o rozwód bez orzekania o winie. W praktyce rozwody bez orzekania o winie stanowią zdecydowaną większość, bo aż 74% wszystkich rozwodów w Polsce.

Kiedy sąd nie będzie orzekał o winie?

Sąd w wyroku rozwodowym obligatoryjnie orzeka o winie jednego lub obojga małżonków. Sąd zaniecha orzekania o winie, gdy małżonkowie zgodnie złożą taki wniosek lub gdy orzeczenie o winie nie będzie możliwe.

Kiedy zdecydować się na rozwód bez orzekania o winie?

Pamiętajmy, że zgodnie z polskim prawem rozwód możliwy jest jedynie wówczas, gdy nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia między małżonkami – emocjonalny, fizyczny i gospodarczy. Jeśli warunek ten nie został spełniony, sąd nie ma obowiązku orzeczenia rozwodu; nawet wówczas, gdy małżonkowie zgodnie tego żądają. Jednak trwały i zupełny rozkład pożycia nie musi być uzależniony od wystąpienia bardzo radyklanych przesłanek, takich niewierność czy porzucenie.

Najczęstszą przyczyną rozwodów w naszym kraju (29%) jest niezgodność charakterów. Niezgodność charakterów obok różnic światopoglądowych, odmienności postaw i celów życiowych oraz nieporozumień finansowych stanowią najpowszechniejsze przyczyny rozwodów bez orzekania o winie. Nie można zmusić nikogo do trwania w małżeństwie na siłę. Jeśli małżonkowie inaczej wyobrażali sobie wspólne życie i nie potrafią znaleźć kompromisu w sytuacjach konfliktowych, nie sposób jest też winić za to któregokolwiek z nich. Jeśli w małżeństwie zgodnie czujemy, że nasze życiowe drogi nieodwracanie się rozeszły, chcemy się rozstać w zgodzie i zachować dobre relacje po rozwodzie, rozwód bez orzekania o winie będzie w pewnym sensie naturalną i właściwą decyzją.

Niekiedy jednak małżonkowie (a raczej jedno z nich) godzą się na rozwód bez orzekania o winie z powodów, które są mniej oczywiste i nad którymi warto wpierw poważnie się zastanowić.

Niektórzy wolą rozwód bez orzekania o winie, mimo że wina drugiego małżonka jest ewidentna i są na to mocne dowody. Wybór taki podyktowany jest głównie obawami przed przebiegiem rozprawy rozwodowej – mówiąc kolokwialnie, tzw. „praniem brudów”, przesłuchaniami świadków, odsłanianiem tego, co najbardziej intymne i bolesne.

Kolejnym często pojawiającym się argumentem za rozwodem bez orzekania o winie jest chęć jak najszybszego zakończenia małżeństwa i wkroczenia w nowy etap życia.

Nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że rozwód z orzeczeniem o winie jest znacznie bardziej obciążający psychicznie i emocjonalnie. Podobnie trzeba uznać, że zdecydowana większość spraw o rozwód bez orzekania o winie kończy się już na pierwszej rozprawie, zwłaszcza jeśli wcześniej małżonkowie uzgodnili między sobą wszystkie kwestie dotyczące rozstania. Ale z naszymi mocodawcami zawsze staramy się spokojnie i dokładnie rozważyć wszystkie „za i przeciw”, bowiem decydując się na rozwód bez orzekania o winie, narażamy się w przyszłości na mniejsze zabezpieczenie natury finansowej.

Konsekwencje rozwodu bez orzekania o winie

Orzeczenie o winie lub jego brak decyduje o kształcie obowiązku alimentacyjnego między małżonkami. Jeśli małżeństwo zostało rozwiązane bez orzekania o winie, małżonkowie mogą wzajemnie ubiegać się o alimenty tylko wówczas, gdy znajdą się w niedostatku (tzw. obowiązek alimentacyjny zwykły). Niedostatek należy rozumieć jako sytuację, w której osoba nie ze swojej winy (np. w następstwie choroby lub wypadku) nie jest zdolna, by własnymi siłami zaspokajać w całości lub w części swoje uzasadnione potrzeby. Uzasadnione potrzeby zazwyczaj oznaczają życie na poziomie minimum socjalnego, ale ich zakres ma charakter indywidualny i nie jest z góry określony. Inaczej bowiem będzie przedstawiała się sytuacja osoby młodej, a inaczej starszej czy niepełnosprawnej. Obowiązek alimentacyjny jest w takim przypadku ograniczony czasowo – do 5 lat od uprawomocnienia się wyroku rozwodowego (ale w wyjątkowych okolicznościach może zostać wydłużony). Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa również w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa.